Kochani!
Miało być coś miłego i słodkiego o tym, jak się Biały, zwany obecnie Tuśkiem, zadomowił, jakie to ja prezenty od mojego kociego wielbiciela dostaję i w ogóle, ale nie przepadnie, jeszcze będzie.
A teraz wyszła pilniejsza sprawa - DUŻO PILNIEJSZA!
Oto jakiego dzisiaj dostałam rozpaczliwego maila od Ewy, mojej koleżanki z ławki z ogólniaka:
Witam Wszystkich
Dziś piszę z konkretną i ważną sprawą-Kasi (mojej córki) koleżanki z klasy braciszek Tymek ma siatkówczaka. Zbierane są pieniądze na operację w USA, ale czas jest tylko do 19 marca, czyli 2 tygodnie. Dołączcie się bardzo proszę , każda kwota się przyda. Podajcie dalej, bo nie mam adresów do wszystkich z naszej Klasy, oraz do wszystkich ( zwłaszcza bogatych) krewnych-i-znajomych królika. Podaję link do strony fundacji, w której jest Tymek:
Przy okazji-dziękuję wszystkim głosującym na Śmieciaka, fajna zabawa, ale jak zawsze są ważniejsze sprawy, niestety
Pozdrawiam serdecznie ,
Ewa Boniecka-Dąbrowska
No to nic dodać nic ująć. Wiecie jak jest, bo wszyscy tu zaglądający są rodzicami, ciociami i wujkami lub dziadkami i potraficie się kochani wczuć. Przerażające dla mnie jest to, że w obliczu takiej tragedii Rodzice tego Malucha muszą się mierzyć jeszcze z problemem finansów.
Zmówmy szybki paciorek dziękując, że nasze dzieci zdrowe i sięgnijmy proszę do kieszeni nawet po kilka złociszy - bo złotówka do złotówki... no wiecie jak to działa. Fejsbukowych i tłiterowych proszę dodatkowo o udostępnianie
No to jak PT Towarzysze Blogoczytacze, pomożecie?