Fraczek nadal poleca się do adopcji.
Fraczkowi złożono pewne propozycje, niestety oddalone w czasie. Ale dobre takie jak żadne.
Gdyby jednak ktoś zechciał wcześniej, to będzie witany chlebem i solą i czerwonym dywanem i dzieci z kwiatami prosimy do przodu.
Kot daje się lubić choć wraz z odpasieniem wrócił mu charakter.
Odsiedział do piątku w łazience, po czym został wypuszczony.
No i się zaczęło!
Zeszłam na psy, obrosłam kotami, mam szafy pełne ulubionych swetrów hmmm... zobaczymy, co będzie dalej :)
Ulubione strony
▼
niedziela, 24 czerwca 2018
niedziela, 17 czerwca 2018
Fraczek
Miały tu być posty książkowe i ogrodowe i wakacyjne. Och, jakie to ja miałam plany blogowe! Ale rzeczywistość skrzeczy.
Zarobiona jestem. Po pachy. Co ja gadam! Po uszy, po kokardy!
Koniec semestru.
A tu jeszcze cała ta sprawa z Fraczkiem.
Fraczek to kot rzecz jasna.
Bardzo elegancki kot, który w październiku zeszłego roku zaszczycił nas kilkoma wizytami, przychodząc razem z Tuśkiem. A potem zniknął.
Aż do teraz.
Zarobiona jestem. Po pachy. Co ja gadam! Po uszy, po kokardy!
Koniec semestru.
A tu jeszcze cała ta sprawa z Fraczkiem.
Fraczek to kot rzecz jasna.
Bardzo elegancki kot, który w październiku zeszłego roku zaszczycił nas kilkoma wizytami, przychodząc razem z Tuśkiem. A potem zniknął.
Aż do teraz.
Fraczek w październiku |