tag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post4235654811210202030..comments2024-03-10T10:42:43.734+01:00Comments on Pies w swetrze: Uff! Mam urlop! Ducha wyzionę, a odpocznę!!!Pies w Swetrzehttp://www.blogger.com/profile/16493986496126138475noreply@blogger.comBlogger28125tag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-4495501782617135182022-08-21T07:43:39.179+02:002022-08-21T07:43:39.179+02:00Znam to doskonale. Też tak na urlopie odpczywam, a...Znam to doskonale. Też tak na urlopie odpczywam, albo do Weta biegam z Mefim. Albo prawie mieszkam tam. Mają wyczucie te miśki moje. A teraz dziecku pokój odgracam jak go nie ma. Bo przy nim to jest mamo idź bo gram i kolegę mam na mikrofonie taaa....Drevni Kocurek ^^https://www.blogger.com/profile/10514854499355663167noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-3331606007485424712022-08-18T09:04:10.551+02:002022-08-18T09:04:10.551+02:00Kuriozum cudne, mężowski zdolniacha, wyrychtował j...Kuriozum cudne, mężowski zdolniacha, wyrychtował jak się patrzy. Smacznych jajków! <br />Może odpoczywaj jakoś mniej😉😉, bo do konca urlopu jeszcze troszkę czasu jest.dorahttps://www.blogger.com/profile/05913167987573155963noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-70293678003800174342022-08-14T18:34:04.115+02:002022-08-14T18:34:04.115+02:00Nie wyzionuj! Odpoczywaj ! Piesu musze nadrobic, b...Nie wyzionuj! Odpoczywaj ! Piesu musze nadrobic, bo gugel nie pozwola mi pisac kiedy ja chce , tylko wtedy kiedy ON chce 😂Kurecki cudne, szczegolnie te z biala czuprynka 👌Kitty Kattyhttps://www.blogger.com/profile/10825983772707064133noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-35225355968618871822022-08-14T08:06:34.840+02:002022-08-14T08:06:34.840+02:00Służ mi, pewnie. Lubię, jak mi służą. Może w poprz...Służ mi, pewnie. Lubię, jak mi służą. Może w poprzednim życiu byłam cysorzem i przyzwyczajona byłam? Albo wręcz przeciwnie, niewolnicą na plantacji, i teraz mam niedosyt?<br />Wyślij mailem. Powinien być w profilu.Agniechahttps://www.blogger.com/profile/04493728019574464691noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-67637795065415714562022-08-13T17:55:14.704+02:002022-08-13T17:55:14.704+02:00Że co? Że odpoczynku mi żałujesz? ;)
No i co to za...Że co? Że odpoczynku mi żałujesz? ;)<br />No i co to za skąpstwo komentarzowe? Czyli nam z Olgą przysługuje jeden komentarz na spółkę? Czyli jak się dostanie Oldze, to mnie już nie przysługuje i vice versa? To nieładnie, wiesz? Bo my tu lubimy Twoje komentarze i skąpstwo uważamy za nietakt.<br />A tak btw, czy nadal w kwestii dżemowej poszukujesz mojego aktualnego adresu (jak deklarowałaś u Tabaazy)? Bo jak coś, to chętnie służę ;)))))<br />Pies w Swetrzehttps://www.blogger.com/profile/16493986496126138475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-1020156554300517272022-08-13T17:47:17.866+02:002022-08-13T17:47:17.866+02:00:)))))))))))) Cud miód i orzeszki! A już pierwsze ...:)))))))))))) Cud miód i orzeszki! A już pierwsze zdanie i jego cudna dwuznaczność - idę o zakład, że z lubością złośliwie zamierzona - złotymi zgłoskami pszePani. Jak sięgnę pamięcią robienie jaj to główne zajęcie kuratoriów ;)<br />Dziękuję za ciepłe życzenia i nawzajem - niech się turla do przodu!Pies w Swetrzehttps://www.blogger.com/profile/16493986496126138475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-34690979090348178752022-08-13T17:42:30.190+02:002022-08-13T17:42:30.190+02:00No tak, nie znam Twoich realiów, a kurom potrzebny...No tak, nie znam Twoich realiów, a kurom potrzebny dach nad głową. Z budynków gospodarczych mamy tylko niewielki garaż i właśnie ten stary haziel. Z zazdrością patrzymy na domy wokół, które mają przynależne stodoły i inne obórki. Byłoby gdzie słomę i paszę dla kurejrów trzymać.Pies w Swetrzehttps://www.blogger.com/profile/16493986496126138475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-25936596887731369372022-08-13T09:33:50.281+02:002022-08-13T09:33:50.281+02:00Ten no. Uważaj z tym zianiem duchem, bo kto tu będ...Ten no. Uważaj z tym zianiem duchem, bo kto tu będzie posty pisał, jak ducha wyzioniesz?<br />Kury? Koty? <br />Ziej duchem z umiarem, weź przykład ze swoich zwierzątek i nie lataj jak, że tak napiszę, kot z pęcherzem.<br />Buziaczki! <br />PS. Kupiłam knoty do lamp naftowych ( komentując u Ciebie zamiast u Olgi ). :-)))Agniechahttps://www.blogger.com/profile/04493728019574464691noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-21059811720487249722022-08-12T00:20:49.542+02:002022-08-12T00:20:49.542+02:00Zakup kur nie majątek, jak trafnie zauważyłaś, ale...Zakup kur nie majątek, jak trafnie zauważyłaś, ale budowa Kuratorium (określenie nie moje, znalezione w internetach, ale tak mi się podoba, że używam z lubością) to już tak, jeśli się nie ma na działce żadnych nadających się do zaadaptowania budowli. Cóż , pozostanę przy podglądaniu kurników na znajomych blogach.mphttps://www.blogger.com/profile/14940001596365122297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-53082358011931480142022-08-11T13:35:30.234+02:002022-08-11T13:35:30.234+02:00Niechaj kuratorium robi jaja i dziala jak Nawarony...Niechaj kuratorium robi jaja i dziala jak Nawarony;) Koty rasy pasterskiej bardzo sie przykladaja. Kuna (o! zesz kuna!) ma sie trzymac z daleka od jajec wlasnych oraz sasiedzkich. Silka wyglada jak w moherowym berecie:) i niech Ci sie dalej tak plecie z dobytkiem, Mezem i Dziecie (m). A swiatlosc jak u Moneta - moze bedzie z tego moneta? Pozdrawiam baaardzo!tezMonikahttps://www.blogger.com/profile/09549356569207302518noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-53041286574031656392022-08-11T09:01:37.138+02:002022-08-11T09:01:37.138+02:00Kuratorium! Wspaniałe określenie i, no cóż, trafne...Kuratorium! Wspaniałe określenie i, no cóż, trafne dość, jak w pamięci przywołam swoje doświadczenia ;)<br />A wiesz, że z tymi kurami to wcale nie jest głupi pomysł. Bardziej bym się bała lisów czy psów niż kuny. Kuna ze swojego kurnika nie bierze. Jak jeszcze w starej chałupie na gumnie mieszkała ciotka, zawsze miała 5 kur, a na strychu nad domem i stodołą kunę albo tchórza. Nigdy jej nic nie wydusiło kur, a jajek jakoś też nie ubywało. My mamy monitoring na domu (takie czasy niestety) i widzieliśmy nie raz, jak kuna w pysku niesie jajko od sąsiadów. Kunę mamy na strychu i jest w tym spichlerzu za kurnikiem - nie wiem, czy ta sama - i poza tym jednym incydentem, że słychać było piszczące młode i kury się zestresowały, to nic nam nie wydusiły. Co Ci szkodzi spróbować? Zakup 4-5 kur to nie majątek.Pies w Swetrzehttps://www.blogger.com/profile/16493986496126138475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-10744562353635545982022-08-11T00:45:07.692+02:002022-08-11T00:45:07.692+02:00Kuratorium wspaniałe, solidna robota ! Trochę zazd...Kuratorium wspaniałe, solidna robota ! Trochę zazdroszczę, bo zawsze chciałam mieć parę kurek, ale pod lasem i z kuną-rezydentką poddasza to raczej mission impossible, nie będę jej hodować obiadków . Filmy Kolskiego kiedyś uwielbiałam, muszę do nich wrócić, dzięki za przypomnienie. A wiersz Mariana Załuckiego cudowny ! mphttps://www.blogger.com/profile/14940001596365122297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-31751268218797346622022-08-10T20:12:03.922+02:002022-08-10T20:12:03.922+02:00Na szczęście nie wiem. A ktoś to klika?
Ponieważ ...Na szczęście nie wiem. A ktoś to klika? <br />Ponieważ moi wychodzą do swoich fabryk jeden 5.30 drugi ok 6.00, a to pierzaste bydlę, Wodzu znaczy, drze dziób o pierwszym brzasku, to mogę się naładować tym świtem do wypęku! A ja bym chciała tak choć przy niedzieli, tak przy urlopie chociaż do 7.00...<br />Co do antenata. Niestety zmęczenie nie wchodzi w grę. Zawsze był potwornie silny fizycznie. Jest po 80. a na gumnie sam kosi, rąbie etc. Niemoc go składa przy pracach, których nie lubi jak odkurzanie, zamiecenie podłogi, nie mówiąc o prozaicznym umyciu wanny, umywalki, czy kibla. Jak się go z tym zostawi, po tygodniu wygląda jak na dworcu. Uważa, że ma ludzi od tego. Na nade wszystko kocha PRZEDSIĘWZIĘCIA. Im większej liczbie ludzi uda się zabałaganić czas, zaprząc do niewolniczej pracy, wydawać polecenia tym wyższy poziom zadowolenia i spełnienia. Wszyscy już się przed tym bronimy, próbując wykazać mu absurdalność jego pomysłów i stopień (przepraszam) rozpierduchy jaką nam robi z życia. Niestety nigdy nie był zdolny do refleksji, bo to typ narcyza i egoisty, dlatego w przypadku odmowy czuje się głęboko zraniony, obnosi się ze swoją krzywdą i przez wiele lat udawało mu się nami manipulować szantażem emocjonalnym (jego ulubiony tekst to: nie musisz mi robić przykrości!), na który dopiero mając na karku po lat +/- 50 (tzn. siostra + ja -) pomalutku się uodparniamy.<br />Także jest ciężko. Ja zerwałam z nim kontakt bezpośredni, teraz pracuje na to, żeby moja siostra zrobiła to samo. Ciężkie, ciężkie, trudne relacje.Pies w Swetrzehttps://www.blogger.com/profile/16493986496126138475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-638278167138578562022-08-10T19:14:40.039+02:002022-08-10T19:14:40.039+02:00Czy Ty wiesz jakie oszołomstwo pod tytułem nowy cu...Czy Ty wiesz jakie oszołomstwo pod tytułem nowy cudowny lek na grubość Ci się reklamuje przy blogu? Można być jak brojler, a tableteczki i siuuup, już z zażywacza kura wyścigowa. <br />Na temat świtu. Nie bardzo trzeba żałować tych co wstają przed kurami. Takie piękne światło jak na Twoich fotach to nie takie częste, ale KAŻDY świt, pozwala nabrać dystansu. I sił przed dniem. Tak mi mówi moje wieloletnie doświadczenie, i wypadało by tak wstawać. Tylko że jak nie trzeba to bardzo się nie chce. Raczej wyrabiają mi się skłonności do oglądania świtu od tyłu. Odpoczynek u Ciebie coś wyczynowy, nawet taki potrzebny, ale nie padaj, Duchu niech Cię wspiera😀<br />Uśmiałam się z relacji wzrokowego meczu Koty kontra Kury, podziwiałam luksusowy kurnik. Dobrze, kury będą zdrowsze. A tatusia proszę zmęczyć. Upiorny śp. Wujek Janek po wylądowaniu sił był nadspodziewanie mało absorbujący. Nie wiem czy się da coś mi się zdaje że on przywykł do wyręki i sam niechętnie działa. <br /> <br />Romanahttps://www.blogger.com/profile/02287345171107765487noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-10769705991521333162022-08-10T11:45:22.048+02:002022-08-10T11:45:22.048+02:00Teraz moja koleżanka to przerabia ze swoją mamą. T...Teraz moja koleżanka to przerabia ze swoją mamą. Tzn. przerabia to od kilku lat, ale teraz z natężeniem, które powaliłoby mamuta. Wrak człowieka. A jak jeszcze była zdalność i ona musiała z mamusią na plecach zajęcia prowadzić, to wizja Kraszewskiego jawiła się jak obietnica rajskich wakacji. <br />Różnica jest jedna w waszym przypadku - wasze mamy wymagały opieki (tzn. matka Lucy wciąż wymaga), a mój ojciec żąda i oczekuje "pomocy". A jest w stanie zajechać każdego! Nigdy sam nie sprzątał, więc moja siostra tam sprząta i niestety nauczyła go po jego wyjściu ze szpitala, że przyjeżdża co tydzień. Obecnie oprócz sterowania zdalnego przez telefon czeka na nią co tydzień lista zadań. Zadań, które mojemu ojcu jest wygodnie na kogoś zrzucić lub które wynikają z jego niefrasobliwych działań. Działania podejmuje, bo ma chyba za dużo wolnego czasu i potem trzeba różne rzeczy odkręcać lub brać udział w tych idiotyzmach. Np. uparł się na naprawę starych maszyn do szycia. Takich na pedał. Cała akcja, demontażu, zawożenia, odbierania i to nie tu, na terenie Wro, tylko na gumnie pod Żywcem, bo tylko tam jest pan, który umie, bo tu to nie potrafią itd. I teraz szukał łosia (w tym mojego syna), żeby tę maszynę z Wro mu przewiózł do naprawy tam! No i się obraził, bo Jasiek mu powiedział, że ma sesję i wozić go z maszyną 250 km nie będzie. Pomijam już fakt bezcelowości naprawiania SPRAWNYCH maszyn, które tylko trzeba przeczyścić i na których nikt nie ma potrzeby szyć już od dekad. Nawet mój ojciec, który rzeczy do przeróbki lub poprawek nosi do zaprzyjaźnionego punktu. Nieważne. Wszyscy musieli być zaangażowani w akcję maszyna, moja siostra, mój syn, siostra mojej mamy z mężem! I takich głupot mój ojciec jest w stanie na poczekaniu wytrzepać z rękawa dziesiątki.<br />Zapowiedziałam mojemu dziecku, że gdy zobaczy jakiekolwiek podobieństwa moich zachowań do zachowań dziadka, ma mi dać na spanie a potem wziąć jasieczek i mocno przytulić od góry. <br />Pies w Swetrzehttps://www.blogger.com/profile/16493986496126138475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-91270479986252005892022-08-10T11:21:05.799+02:002022-08-10T11:21:05.799+02:00Piesie z bratem mieliśmy to samo, mama nas "p...Piesie z bratem mieliśmy to samo, mama nas "pożerała", to była walka taka na śmierć i życie, albo ona, albo my. Już drugi rok mija od jej śmierci, a ja jeszcze nie doszłam do siebie. Bratu który choruje na padaczkę, nasiliły się ataki do tego stopnia, że rekord to były 3 ataki w ciągu dnia.Maria Nowickahttps://www.blogger.com/profile/16596329619641073705noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-6011032209796113632022-08-10T09:59:52.120+02:002022-08-10T09:59:52.120+02:00Mojemu ojcu z wiekiem to się w ogóle nieśmiertelno...Mojemu ojcu z wiekiem to się w ogóle nieśmiertelność odpala. Problem, że geriatrii się wydaje, że my nic nie robimy i mamy czasu jak lodu. Nie wiem z czego wynika to ich przekonanie o doniosłym znaczeniu działań i potrzeb własnych i zupełnej nieważności i miałkości naszego życia, któremu oni mogą nadać znaczenie.<br />Bo gdyby jeszcze swoje odklejone od rzeczywistości pomysły realizowali sami, to pal licho. A pomysły są głównie na działania równie potrzebne i niecierpiące zwłoki, jak mycie serwisu na 40 osób i czyszczenie sreber na domniemaną stypę. U nas jednak żadnemu przygotowania do stypy we łbie nie postaną, bo przecież będą żyli wiecznie. Tylko ciągle jest: przyjedź, załatw, zawieź, przywieź i nasze ulubione "wpadnij do mnie, to nie jest rozmowa na telefon", po czym się okazuje, że konieczność zakupu nowej pidżamy można było jednak światu przez telefon obwieścić.<br />Ostatnio moja ciotka była unieruchomiona i robiłyśmy jej zakupy - dodam, że każda z nas ma do niej (do ojca też) te drobne 30 km +/- 10 przedzierania się przez miasto, bo mieszkamy z innych stron tegoż miasta. No to proszę o listę i przed pracą z wywieszonym ozorem lecę najpierw do Obornik (niby w drugą stronę, ale szybciej i bez korków) potem do Wro na jego zachodni kraniec, po czym pędem na obwodnicę, żeby zdążyć na zajęcia na wschodnich rubieżach miasta. Pytam się: ziemniaki masz? No mam. Na drugi dzień telefon, że pyry trza kupić. Ale jak? Przecież pytałam! No tak, ale na wczoraj jeszcze miałam.<br />Ponieważ ja się wymiksowałam z tej rodzinności (mamy całe hordy kuzynów i kuzyniątek, które w lepszych czasach były, że się tak wyrażę, pierwszego sortu w przeciwieństwie do nas), teraz geriatria ujeżdża moją siostrę. Kobietę dobrą i potulną, ale w której ta dawka rodzinności zaczyna ujawniać cechy Mr. Hyde'a. I dobrze!<br />Na początku lata, zmatłachana zupełnie, oświadczyła, że dla zdrowia psychicznego potrzebuje pogrzebu w rodzinie. Ponieważ obie nie jesteśmy młódki, a zdiagnozowane dolegliwości nie pozostawiają złudzeń, ostrzegłam ją przed takimi życzeniami, gdyż istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że będzie to pogrzeb którejś z nas.<br />Ostatnio, po chwilowym zagęszczeniu stosunków z naszym antenatem, moja siostra znowu wróciła do tematu oczyszczającego działania pogrzebu. Wyraziła jednak wątpliwość, czy denat koniecznie musi być martwy...<br />A co do stypy, to ja uważam, że pomysł z pizzą jest genialny. I niechby był ten tort. Ja się na wszystko zgadzam! Byleby nam się udało z siostrą tej stypy dożyć :)Pies w Swetrzehttps://www.blogger.com/profile/16493986496126138475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-27801529816737294232022-08-10T09:53:12.657+02:002022-08-10T09:53:12.657+02:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Pies w Swetrzehttps://www.blogger.com/profile/16493986496126138475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-42894628473878224142022-08-10T09:24:52.731+02:002022-08-10T09:24:52.731+02:00Urlopu jeszcze 2 tygodnie z kawałkiem, ale odpoczy...Urlopu jeszcze 2 tygodnie z kawałkiem, ale odpoczynku, hmm... tyle, co dotychczas ;))) <br />Jak byłaś w okolicy, to trzeba było pisnąć i zajechać!<br />Kury mają szlaban na radio i TV, bo jak się tych głupot nasłuchają, to się zupełnie przestaną nieść!Pies w Swetrzehttps://www.blogger.com/profile/16493986496126138475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-75324958133772502452022-08-10T08:04:57.573+02:002022-08-10T08:04:57.573+02:00Też lubie filmy Kolskiego. One zostają w głowie i ...Też lubie filmy Kolskiego. One zostają w głowie i w sercu na zawsze. Ich specyficzny styl jest nie do pomylenia z żadnym innym reżyserem. Mój ulubiony...MozeJańcio Wodnik, ale nie...Przeciez niedawno zachwycalam sie Wenecja...<br />Super to co piszesz o perliczkach. Takie madre i odwazne ptaszunki. Chyba rzeczywiscie warto zastanowic sie nad kupnem. Pozdrawiam Cie z usmiechem!))))Olga Jaworhttps://www.blogger.com/profile/10800367357631412126noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-11024049764201257672022-08-09T20:37:05.587+02:002022-08-09T20:37:05.587+02:00A moja mama nie przyjmowała do wiadomości swojej s...A moja mama nie przyjmowała do wiadomości swojej starości. Nie rozpoznawała siebie na zdjęciach na których miała więcej niż 50 lat. Miała prawie 90 lat, ale zamierzała jeszcze żyć i żyć, żadnych rozmów o stypie nie było, ani szykowania ubrania do trumny. A żeby było ciekawiej to co najmniej 4 lata przed śmiercią twierdziła, że ma już 100 lat i czasami zastanawiała się jak długo uda jej się na tej setce pociągnąć. Zmarła pod koniec 2020 roku, przeżywszy 88 lat.<br />Czas pandemii, brat uparł się na spotkanie rodzinne po pogrzebie, zamiast tortu czekoladowego była...pizza. A jedliśmy ją w moim mieszkaniu, w którym mieszkała także nasza mama, duże ono jest, a rodzina też duża.Maria Nowickahttps://www.blogger.com/profile/16596329619641073705noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-32668769675258024112022-08-09T14:30:54.760+02:002022-08-09T14:30:54.760+02:00"Ducha wyzionę a odpocznę", he, he, he. ..."Ducha wyzionę a odpocznę", he, he, he. Mła tyż posiada "Kpiny i kpinki', chyba lektura pokoleniowa. ;-D Mła jest pełna podziwu dla profesjonalizmu z jakim kurzy domek został wzniesiony. Jak rozumiem , he, he, he, ku uciesze Groszki, bowiem patrząc na jakość robót dochodzę do wniosku że najdroższe drobiowe mięso i jajka jadacie. ;-D No dobra, dla Groszki jest wybieg a domek kurki mają naprawdę piękny. Nawet krótkie brojlerze życie upływa w ludzkich warunkach. Brawo dla budowniczego. :-D To straszne co piszesz o tych cechach brojlerów, mła rozumie wszystko - rasa mięsna itd. ale to jest okrutne wyhodować istotę niezdolną do normalnego życia.Niedługo to się sami zaczną ludeczkowie hodować jak te brojlery. Terapeutyczna rola rzeczywistości, często gęsto niełatwej ale namacalnej, nieoceniona. W nadświatach wirtualnych groza, mła się dystansuje i swoje robi. Gorzej ze złymi wieściami od ludzi, te się przeżywa. Mła sobie radzi dżemując i podróżując bo przy takiej suszy ogrodować cinżko. Moja geriatria nie znalazła w kalendarzu karty z wrześniem, w związku z tym oficjalnie zaczęła planować menu na stypę a mła dostała polecenie wyciągnięcia serwisu obiadowego, pomocy w jego umyciu i przejrzenia sztućców. Awantura była jak przypomniałam kto w styczniu postawił durszlak z makaronem zamiast na talerzu to na przeglądanym kalendarzu. To było po tym jak już umyłyśmy ten cholerny serwis. Tylko niektórzy w naszym domku mają prawo mieć sklerozę i widywać znaki. W sprawie geriatrii mła Cię świetnie rozumie.;-D A poza tym uważam tort na stypie za nieporozumienie, zwłaszcza czekoladowy. Małgoś stoi na stanowisku że tort jest elegancki i wieńczy posiłek i w tym wypadku trzeba patrzeć od strony posiłku a nie uroczystości. Argument że to nie jest tort bezowy z owocami tylko czekoladowy zdawa się mieć dla Małgoś znaczenie. Mła zaś stoi na stanowisku że to ma być obiadek dla krewnych co przybyli z daleka i deser tak ale nie tort. I tak na miłych pogwarkach o stypie upływa nam czas. Mła sobie myśli że to jest taka sama kotwica w codzienności jak u Cię kocio - kurny początek dnia. :-D Tabaazahttps://www.blogger.com/profile/02375944365323533985noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-75977217135461434422022-08-09T14:01:57.625+02:002022-08-09T14:01:57.625+02:00No jak to tak satelity żeś kurom poskąpiła, no ale...No jak to tak satelity żeś kurom poskąpiła, no ale muzyczkę chyba im puszczacie, że tak się galanto niosą ;)<br />To ile ci jeszcze tego odpoczynku zostało?<br />Fajnie tam u ciebie, w tamte wakacje pętałam się po tej twojej okolicy przez jeden dzień, bratanek mnie woził :)<br />Maria Nowickahttps://www.blogger.com/profile/16596329619641073705noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-91935386913503478162022-08-09T13:55:11.851+02:002022-08-09T13:55:11.851+02:00Znam Mariana Załuckiego od 1985 roku, wtedy to nab...Znam Mariana Załuckiego od 1985 roku, wtedy to nabyłam utwory wybrane, wyboru dokonał L.J.Kern, a tytuł to Kpiny i kpinki, dawno nie zaglądałam, wyciągnęłam z regału, więc sobie przypomnę :)Maria Nowickahttps://www.blogger.com/profile/16596329619641073705noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7325589524439824606.post-32569363352679641972022-08-09T13:20:25.707+02:002022-08-09T13:20:25.707+02:00W sumie marketing nie kłamie... fermy drobiu są na...W sumie marketing nie kłamie... fermy drobiu są na wsi, więc i jajka wiejskie... ;) Tak, kury, w przeciwieństwie do reszty stada, utrzymują się same, bo nadwyżki jajeczne sprzedajemy po znajomych. No i jajka smaczne, bo karmimy tym, co z domu i ogrodu oraz ziarnem i paszą z warzyw i ziół.<br />Kurnik faktycznie na miarę przynajmniej czterech gwiazdek :)<br />Tuwim znany i popularny, a Załucki świetny, ale mało znany i wg mnie niedoceniany. Polecam więcej jego wierszy!Pies w Swetrzehttps://www.blogger.com/profile/16493986496126138475noreply@blogger.com