Witam wszystkich szanownych Czytelników, którzy zechcą tu zajrzeć!
Pies w swetrze będzie blogiem o tym, co najbliższe memu sercu - czyli o psach i swetrach, a także (choć nie za często i raczej dygresyjnie) o dobrym jedzeniu, książkach i porcelanie i różnych takich.
Blog ma swoje trzy Matki Chrzestne. No, wiecie - takie, które zaprasza się na chrzciny, żeby potem nie było źle. Coś o tym było w "Śpiącej Królewnie"...
Matki Chrzestne o swojej doniosłej roli w moim blogowaniu pojęcia nie mają, ale co tam, może wybaczą.
Są to ni mniej ni więcej : Tove Jansson, Elżbieta Wasiuczyńska i Kat O'Sullivan (Katwise).
A dlaczego właśnie te trzy zacne niewiasty, o tym będzie w kolejnych postach - kiedy już się dowiem, jak te zdjęcia i linki i inne przydatne rzeczy się do postów dodaje. Tysiące ludzi na całym świecie to robi, więc nie może to być aż tak trudne... Muszę to sobie rozpracować :)
A na razie przedstawiam Państwu dwa z moich cudownych psów. Foxa - to ten czekoladowy wyżeł rozciągnięty na tapczanie i ś.p. Bazyla - to ten żółty kundel przytulony do Foxa :)