Mam nadzieję, że wybaczycie mi nudny post z monotematycznymi zdjęciami kota w niemal w jednej pozycji, ale nie mogłam się powstrzymać :)
Jojo.
Zamieszkała z nami 15 stycznia wieczorem, czyli nawet dwa miesiące jeszcze nie minęły, a nam się wydaje, że jest z nami od zawsze.
Upodobała sobie parapet okienny nad moim biurkiem, gdzie Mężczyzna zrobił dla niej specjalną półeczkę. Wymościliśmy miejscówkę ręcznikami i polarkową bluzą piżamową, bo pod sobą Jojo musi mieć chłonny materiał. Początkowo zwinięta w nerwowy kłębek, obecnie Jojo wyleguje się w niedbałych pozach.
Zeszłam na psy, obrosłam kotami, mam szafy pełne ulubionych swetrów hmmm... zobaczymy, co będzie dalej :)
Ulubione strony
▼
niedziela, 6 marca 2016
środa, 2 marca 2016
Dobre Ciocie, koty trzy - na balkonie śpisz dziś Ty!
Znacie te wszystkie ostrzeżenia, np. ze stron www banków, żeby nie podawać swoich danych, adresu, telefonu, numeru buta, adresu, haseł, numeru rejestracyjnego, adresu, numeru dowodu osobistego, czy wspominałam już, że adresu?
Zrobiłam to!
Zostałam sprytnie wzięta pod włos i zrobiłam TO!
Ach, niewinna i bezbronna jak pijane dziecko we mgle (to, że sobie golnęłam ciut wina się nie liczy - aż taka pijana nie byłam!) i zrobiłam TO!
W efekcie zawisła nade mną groźba eksmisji...
Zrobiłam to!
Zostałam sprytnie wzięta pod włos i zrobiłam TO!
Ach, niewinna i bezbronna jak pijane dziecko we mgle (to, że sobie golnęłam ciut wina się nie liczy - aż taka pijana nie byłam!) i zrobiłam TO!
W efekcie zawisła nade mną groźba eksmisji...