Chwała na wysokości!

Policzyłam. Podobnie jak Prezes Kura, ja również piąty raz siadam do pisania życzeń na blogu.
Jak ten czas leci, a koty rosną ;)



Otóż taki oto filmik, made by IKEA, dostałam mailowo i daje on do myślenia.
Warto poświęcić na niego te niecałe trzy minutki.

Kochani, życzę Wam, żebyście do stołu siadali z ludźmi, którzy z tej gry nie odpadną.
Bo tylko z takimi ludźmi warto do stołu siadać, którzy nie mają nas w nosie po całości.
I nie upieram się, że muszą być to krewni, bo jak wiadomo, rodzina to pojęcie szerokie i umowne.
No to świętujcie Kochani i niech spod bogatych choinek, karpiowych łusek i ukokardzonych  prezentów wychynie prawdziwa istota tych świąt. Przecież to Boże Narodzenie jest!
I  jeszcze żeby Wam ten czas upłynął spokojnie i radośnie i zdrowo! Czego z serca Wam życzymy!

A teraz trochę migawek z życia stada:

Choinkę mamy 2D, bo ją polubiliśmy i z nami przywędrowała ze starego mieszkania

Płaska choinka jest wygodna, bo pozwala uniknąć omdleń

 Mamy zarówno chwałę na wysokościach, choć za ChRL nie wiem, jak ona chwała tam wlazła o 6.00 rano (wybaczcie jakość zdjęć, ale świt był, a ja miałam tylko telefon w kieszeni szlafroka)

Mamy też (s)pokój na ziemi, choć czasem jest on tylko względny.

Pani Iwonka - nasza listonoszka - robi za dychawicznego reniferka, bo o takie cosie ma do doręczenia:

Dziękujemy, dziękujemy bardzo, bardzo Gwiazdorkowi! :)

Tym razem ciocia tempo gusto wcieliła się w kociego Gwiazdorka i się w związku z tym co niektórym ogonkom we łbach przewróciło i grymasić towarzystwo zaczęło.

No ale nic dziwnego bo:

No to już wiemy skąd ta kocia megalomania ;)