poniedziałek, 5 marca 2018

Prawdziwy wyścig z czasem!

Kochani!
Miało być coś miłego i słodkiego o tym, jak się Biały, zwany obecnie Tuśkiem, zadomowił, jakie to ja prezenty od mojego kociego wielbiciela dostaję i w ogóle, ale nie przepadnie, jeszcze będzie.
A teraz wyszła pilniejsza sprawa - DUŻO PILNIEJSZA!

Oto jakiego dzisiaj dostałam rozpaczliwego maila od Ewy, mojej koleżanki z ławki z ogólniaka:

Witam Wszystkich
Dziś piszę z konkretną i ważną sprawą-Kasi (mojej córki) koleżanki z klasy braciszek Tymek ma siatkówczaka. Zbierane są pieniądze  na operację w USA, ale czas jest tylko do 19 marca, czyli 2 tygodnie. Dołączcie się bardzo proszę , każda kwota się przyda. Podajcie dalej, bo nie mam adresów do wszystkich z naszej Klasy, oraz do wszystkich ( zwłaszcza bogatych) krewnych-i-znajomych królika. Podaję link do strony fundacji, w której jest Tymek:
 
Przy okazji-dziękuję wszystkim głosującym na Śmieciaka, fajna zabawa, ale jak zawsze są ważniejsze sprawy, niestety
 
Pozdrawiam serdecznie ,
Ewa Boniecka-Dąbrowska



No to nic dodać nic ująć. Wiecie jak jest, bo wszyscy tu zaglądający są rodzicami, ciociami i wujkami lub dziadkami i potraficie się kochani wczuć. Przerażające dla mnie jest to, że w obliczu takiej tragedii Rodzice tego Malucha muszą się mierzyć jeszcze z problemem finansów.
Zmówmy szybki paciorek dziękując, że nasze dzieci zdrowe i sięgnijmy proszę do kieszeni nawet po kilka złociszy - bo złotówka do złotówki... no wiecie jak to działa. Fejsbukowych i tłiterowych proszę dodatkowo o udostępnianie
No to jak PT Towarzysze Blogoczytacze, pomożecie?


17 komentarzy:

  1. Kochany Psie, zrobione i podane dalej. sama mało mogę, ale grosz do grosza.. uda się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tempo, Ty wiesz, że nie chodzi o dużo, ale nawet sms za 2 zł to jest te 2 zł, których akurat może zabraknąć, jak Ktoś tego smsa nie wyśle ;) Dzisiaj o 18.30, jak wychodziłam z pracy było coś ponad 76 tys. a teraz jest prawie 97 tys. zbiórka trwa zaledwie od trzech dni - patrzę na to i wierzę, że się uda, wierzę w Ludzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno się uda! śledziłam różne zbiórki na SiePomaga i wiele razy widziałam jak w parę dni udawało się zebrać parę milionów!

      Usuń
  3. poszło i udostępniłam na fb

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. W Bogu nadzieja, a w naszych rękach tylko troszkę grosza :) Licznik na siepomaga się wciąż przesuwa, trzymam kciuki za zbiórkę i szczęśliwą wyprawę po zdrowie.

      B.B. i T.T.

      Usuń
    2. Beatko, jakie to przykre, że tak wiele zależy w ludzkim życiu od tego "trochę grosza". U Tymka zbiórka ruszyła z kopyta, u Kuby, którego wspieram i trzymam kciuki za niego, bo ma dokładnie tyle lat, co mój syn, też idzie pięknie https://www.siepomaga.pl/zycie-kuby. Nawet mój Tofik udostępnia na fejsie, bo go ofuknęłam, że jak sami sobie nie będą pomagać - w sensie nastolatkowie nastolatkom - to paskudnie będzie, a sms dużo nie kosztuje. Ale u Igi zbiórka leży i kwiczy, a ta dziewuszka nawet mamy nie ma! Takie cierpienie i nawet nie ma jej kto przytulić! https://www.siepomaga.pl/ratunekdlaigi

      Usuń
  5. Boże, chyba zebrali... Ale i tak wysłałam esemesa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zebrali! A nawet wiem, że już pojechali w świat po zdrowie z tą całą walizką gotówki :) Kasa się zawsze przyda. Może jeszcze Tymkowi będzie potrzebna, może innemu dziecku.

      Usuń