Mam granitową pewność, że wszyscy Zwierzolubcy, którzy musieli pożegnać swojego zwierzaka, wiedzą, co teraz przeżywamy i to Wasze współodczuwanie jest jak plaster na bolące miejsca. Naprawdę jest nam z Wami lepiej!
Życie turla się dalej i na szczęście są też radosne nowiny :)
Będzie mało tekstu a duuuuużo zdjęć.
Poznajecie tego jegomościa?
Dostałam maila od Kasi, która adoptowała Fraczka i stoi w nim, co następuje:
"Cześć :-)
Wiem, że skandalicznie późno wysyłam te zdjęcia ale mam nadzieję, że zostanie mi wybaczone. Fraczek się już na całego rozgościł i panuje w całym mieszkaniu - nie spał już chyba tylko na pionowych powierzchniach. Dowody przesyłam w załączeniu. "
No to rzućmy okiem na te dowody:
Żeby nie było, że kot jest trzymany w zamknięciu - kot może wychodzić na osiatkowany balkon, ale raczej nie chce...
Kot czasem ma ochotę na zabawę, ale nieprzesadnie i zwykle w pozycji horyzontalnej.
Kot przyjmuje należne hołdy.
Czasem kot pracuje!
Czasami korzysta również z podłogi ;)
Rozważamy z Mężczyzną oddanie się do adopcji, tylko kto nas zechce?
No i dobrze! Fraczek ma to, na co sobie zasluzyl. A na balkon jeszcze wyjdzie, spokojna glowa. Tyle sie tam dzieje...
OdpowiedzUsuńNa balkon wychodzi poleżeć na słoneczku. To jest kot stacjonarny ;) on już się w życiu "napatrzył" i teraz zamierza odrabiać zaległości w byczeniu się.
UsuńCos wspaniałego, dobry dom, dobrzy ludzie i szczęśliwy kot:). Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńSuper ludzie i wspaniała adopcja!
UsuńWspaniała miejscówka się Fraczkowi trafiła!!! :)
OdpowiedzUsuńChyba jestem za duża, żeby wyciągnąć się wygodnie na stole kuchennym, ale, jak babcię kocham, poświęciłabym się, gdyby ktoś chciał mnie adoptować ;)
UsuńAch, jaki szczęśliwy!!
OdpowiedzUsuńEtat rozpieszczonego jedynaka był dla niego szyty na miarę :)
UsuńTeraz niech Kamykowi od Jolki M też się uda. :)
OdpowiedzUsuńJa mam tajną broń - nazywa się Bartek - to on znalazł dom dla Fraczka ;)
UsuńPodeśle się Bartusiowi linki i może znowu zaczaruje...
Ależ on piękny! Pychol ma tak fantastycznie umaszczony, że aż!
OdpowiedzUsuńA za kilka miesięcy, jak zejdzie z niego zrudziałość, to dopiero będzie amant do zakochania!
UsuńCudnie, to sobie Chłopina pożyje:-D
OdpowiedzUsuńOj, pożyje! :)
UsuńWspaniała nowina, ma cudowną rodzinę. Zbuduje się wiele pięknych, ciekawych wspomnień. Widać w nim radość, wdzięczność. Piękna rodzina. <3
OdpowiedzUsuńFrakowski jak widzę rozwija się jak ten pierwiosnek na wiosnę. Masz rację, on się już chyba nawędrował, starsze koty wolą mniejsze przestrzenie. Zimą to prawdziwe piecuchy. Mam wrażenie że on sobie nieźle mamusię i tatusia ustawi, będą pod pazurem i nawet nie będą wiedzieli że są.;-)
OdpowiedzUsuńJuż ich trzymie pod pazurem, ale pewnie jeszcze im się wydaje... ;)
UsuńMambusię opłakałam :( a z Fraczkiem cieszę się jego nowym życiem :)
OdpowiedzUsuńJako i my, Elu. Fraczysław jako ten pączuś w masełku się pławi :) Ciekawam tylko jego wyglądu za jakieś pół roku jak sierść nowa odrośnie zamiast tej zmatłachanej.
UsuńJednakowoż ja po Mambulcu wyć będę jeszcze dłuuuuuuuuugo. No nie mogę i już!:(
wcale się nie dziwię :( tulam
UsuńWidać, że Franczek jest szcczęsliwy. W końcu na to zasłużył. To on, a myśmy mieli kiedyś kotkę Sabę też taką czarno-białą. Żyła blisko 15lat a potem gdzieś poszła i już nie wróciła. Chyba czuła że nadchodzi jej koniec.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSliczny, szczesliwy Fraczek! Oby takich wiecej :)
OdpowiedzUsuńFraczysław tarza się w szczęściu!
UsuńElegancki kawaler 😀Super ze udał mu się domek, który mu wiernie służy 😂
OdpowiedzUsuńFakt, że elegant z niego pierwyj sort - a za kilka miesięcy to dopiero będzie super!
UsuńJaki on piękny i jaki podobny do mojego Amberka! Cieszę się, że znalazł dom! Udostępniałam, na fb, gdzie się dało, nawet ktoś u Panterki mi mówił, żebym brała... Ale, ja mam swojego fraczka jeszcze w szafeczce i kocham, choć, wiem, że czasu mamy coraz mniej... życzę Fraczkowi, aby miał taki sam koci Raj na ziemi jak mój Amberek (i kazdy kotek!), ponoc mówią, że koty we fraczkach są magiczne.... Seria o kocie Salomonie - polecam te ksiązeczki. Dużo dobrego proszę Ftraczkowi przekazac - Amberek wyglada jak jego braciszek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, i miło mi, że tu trafiłam - na fb wszędzie o psie w swetrze, aż w końcu bloga znalazłam.
:)
Witaj Kocurku! Dzięki za udostępnianie!
UsuńOoooo! Nie wiedziałam, że Pies w swetrze taki sławny w internetach ;) Bo PwS niefejsbukowy.
Blogaska ogarniam ale na więcej czasu nie mam.
A coś Gosianka podlinkowala kilka razy to w końcu dotarlam :)
UsuńRozgość się, choć nie zawsze jest o kotach ;) Ba! Jak zaczynałam to w ogóle nie było kotów!
UsuńA ja tak cichutko się odezwę , ze trafiłam do Psa dzięki kotom! A dokładnie od akcji z Jojo a wiec szmat czasu , ale tylko podczytywałem ale postanowiłam że w końcu dam głos 😂
UsuńJa trafiłam dzięki akcji z Fraczkiem 😻
UsuńKocham Was dziewczyny, ale zwiększenie liczby czytelników nie jest dla mnie powodem do kolejnych "akcji" i mam nadzieję, że na jakiś czas zapanuje spokój w moim i tak dużym stadzie ;) Doprawdy nie wiem, jak Gosianka sobie daje radę z emocjami, bo mnie one wykańczają przy mniejszej liczbie kotów.
UsuńAleż wypiękniał!
OdpowiedzUsuń