Ludu blogujący miast i wsi,
niniejszym ogłaszam, że Mężczyznę udało mi się wyszarpać ze szponów Narodowej Fikcji Zdrowia i mam Chłopisko we własnej chałpie!
Co oznacza, że czas na internety skurczył mi się jeszcze bardziej, ale i tak postaram się niebawem odrobić zaległości - głównie w czytaniu Waszych blogów, boście ludziska płodne się zrobili przy upale, że hej!
Tymczasem pozdrawiamy!
Dorota i Piotrek
Ależ dobre wieści w najgorętszy dzień roku! Niech żyje nam Młoda Para! Ściskam Was!
OdpowiedzUsuńPo prawdzie nie taka znowu młoda... ale niech żyje! ;) Odściskujemy!
UsuńCzekała, czekała i doczekała :-) Trzymajcie się dzielnie! Ściskam Was serdecznie!
OdpowiedzUsuńJeszcze parę dni w tym szpitalu, a zorganizowałabym akcję odbicia Nieboraka, zatrudniając tylu Chucków Norrisów ilu by się nawinęło ;)
UsuńNie bądź fałszywie skromna! Sama byś przyłożyła z półobrotu! ;-)
UsuńEeee... no... tego... to aż tak się rzuca w oczy?
UsuńUściski i serdeczności ślę!
OdpowiedzUsuńOdściskujemy! :)
UsuńNo to szczęścia na nowej drodze życia, bo jakby nie było- wychodzicie właśnie z zakrętu.
OdpowiedzUsuńWczoraj właśnie dokonaliśmy wiekopomnego odkrycia, że oto dzień ten jest pierwszym dniem reszty naszego życia! :) Cały czas mamy świadomość, że oto dana nam została nowa szansa, nowy początek, wszystko od nowa. Szczerze powiem, że jak się nad tym zastanawiamy, to dziwne uczucie, ale w sumie przyjemne :)
UsuńYeeeeee! Jupiii! :)
OdpowiedzUsuńSię zgadza! Jupi!
Usuń