środa, 16 grudnia 2015

Dotarł i ucieszył :)

Nic mnie tak nie uskrzydla, jak radość nowych Właścicielek i Właścicieli moich uszytków.
Ponieważ ja sobie coś tam składam, wycinam, przymierzam, kombinuję, szyję i dziergam z myślą o, a potem uszytek via Poczta Polska wędruje i dopiero, gdy przesyłka dociera na miejsce i mam odzew pozytywny, me emocje opadają z wielkim uff i robię się rozmiar mniejsza. W biuście ;)

Tak też się dzisiaj stało :)
Słiterek otrzymał swoją Właścicielkę i szafę.

Po wymianie mejli, by ustalić rozmiar i kolorystykę, żułam, dojrzewałam, kombinowałam i powstał.
Ale najpierw fragmenty korespondencji w kwestii owej kolorystyki:

[...] ubieram się w bardzo wiele różnych kolorów. Na początek wymieniłabym czarny. Potem jeszcze czarny. Do tego dochodzi ideał barw wszelkich, czyli czarny. I szary połączony z czarnym. Zdarza się też coś czarnego, chociaż zimą przeważa czarny.
Już szary sweter stanowi w moim przypadku niewiarygodny skok z trampoliny do basenu wypełnionego tęczą. Każdy dodatkowy kolor będzie z całą pewnością pasował do mojej garderoby, bo do niej pasuje wszystko.
[...]
Zatem: poproszę o sweter z przewagą szarego, może być z czarnym albo z każdym innym kolorem „nieoczojebnym”.
Sweter będzie miał za zadanie wtulanie mnie w siebie, więc kolory nierzucające się w oczy mile widziane. [...]

No i cóż ja mogłam na takie dictum... W pierwszej chwili myślałam nawet, żeby wyjść na przeciw oczekiwaniom i:

[...] No tak, tak, wielce mi ułatwiłaś sprawę tą gamą kolorystyczną. Nic tak nie pasuje do czarnego jak właśnie czarne i można to jeszcze połączyć z czarnym i dodać trochę czarnego tu i ówdzie... będzie cool ;) [...]


A potem górę we mnie wzięła wrodzona przekora i wyszło tak:













Czy ja już kiedyś wspominałam Szanownemu Państwu, że zachwyt to najmilej przeze mnie widziana forma krytyki? ;)

Pozdrawiam PT Czytelników serdecznie

20 komentarzy:

  1. O ja cie! Kocham szetlandy, taki to i mnie by ucieszyl! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten czarny z przewaga czarnego to oczywiscie cos dla mnie. Do bloga by mi pasowal. ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie wiedzieć czemu, w moich rękach czarny z przewagą czarnego zawsze wychodzi na kolorowo :)

      Usuń
    2. W moich natomiast wszystko kolorowe czernieje. ;)

      Usuń
    3. Anna Maria - też tak mam. Zakładam, że kupię coś niebieskiego albo zielonego, przychodzę do domu, zaglądam do torby z zakupami - a tam czarne! Takie cuda!

      Usuń
    4. Dokladnie mam tak samo!
      Mi to nawet blog sczernial. :)))

      Usuń
  3. Uprzejmie P.T. Czytelników informuję, że zdjęcia wykonane przez Psa nawet w małym stopniu nie oddają cudowności tego cudownego swetra!!!
    Mmmmm.... Mój ci on!! Tra la la la!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam... cały czarny jakby nie było :-D ;-)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Szyjesz na zwykłej maszynie zygzakiem, czy na maszynie z owerlokiem ?

      Usuń
    2. Niby jest to coś na kształt ściegu overlockowego, ale... Jest to swoisty rodzaj zygzaka, wybrany z niewielkiej gamy ściegów elastycznych. Moja maszyna ma niewiele rodzajów ściegów, chyba 16 lub 20 (nie pamiętam dokładnie), bo nie ma elektronicznego programatora. Wychodzę z założenia, że im mniej cudeniek tym mniej rzeczy, które mogą się zepsuć. Ale jest fajna, bo to czołg wśród maszyn do szycia. Overlock - może jak się rozkręcę, może jak będę miała siły do nauki czegoś nowego i przede wszystkim, jak będę miała miejsce, żeby się z nim zainstalować. Na razie w naszej klaustrofobii szyję sobie coś tam, czasem, dla przyjemności, próbuję, testuję i moja maszyna wystarcza. A pierwsze swetry szyłam na staruteńkim Łuczniku zygzakiem - dla pewności każdy ścieg dwukrotnie, żeby sweter się nie pruł :) i też miało to swój urok.

      Usuń
    3. Ja wciąż mama Łucznika z jednym zygzakiem. A pierwszy sweter ze swetrowych kawałków uszyłam w 1985 roku dla męża. Wtedy łączyłam z paseczkami sztruksu, żeby się nie rozciągała dzianina.
      Bardzo mi się podobają te swetrowe pozszywaki :)

      Usuń
  5. Oooo, sweter Kaliny! Gratulacje dla obu stron! Piękny!!!! Kalino, ale Ty taka Czarna Dama Pik?

    OdpowiedzUsuń