To jest zdjęcie z Kłodzka, opublikowane wczoraj na FB (Źródło: @D_Daszkowski)
Tytuł zdjęcia: światełko nadziei.
Nadzieja, to co nam jeszcze zostało...
Dostaliśmy komunikat, że mamy zabezpieczyć domy i inwentarz i przygotować się do ewakuacji.
Puste tabernakulum działa na mnie przygnębiająco :(
Kościół zabezpieczony, jutro i pojutrze przenosimy dobytek w domu na piętro. A ze środy na czwartek obywatelskie pilnowanie wałów, żeby nam nie wysadzili jak w '97.
Jak utrzymamy wały, będziemy mieli sucho. Trzymajcie kciuki.
Oż kurczaki, trzymam z całej siły.
OdpowiedzUsuńTrzymam!!!
UsuńAgnieszko, a jak u Was???
UsuńWczoraj część płotów u Agniechy woda zabrała jako haracz. Tak doczytałam w Kurniku. Ale jest, trzyma te kciuki, podejrzewam że ogarnia jak tylko może to co się da ogarnąć. Odezwała się przecież.
UsuńI u Tabi się odezwała😄.
UsuńTak czytam, że koniki bezpieczne, ufff 💚
UsuńTo teraz oby Pieski nie zalało 💚💚💚
Oby było wszystko dobrze!!!! 💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚
OdpowiedzUsuńBędzie. Musi być.
UsuńNo to trzymamy za siebie nawzajem!!!
OdpowiedzUsuńWidziałam mapy "planowego" zalania... :( Maryś trzymaj się!
UsuńTrzymam 🙏🏻🤞🙏🏻Kitty
OdpowiedzUsuńI czytam komentarze ludzi z poludniowej Polski : trzy zbiorniki nie zostaly oproznione , wiedzac ze idzie fala z Czech. Czlowiek spod Rybnika pisze, ze mieszka kolo zbiornika i nie zostal on spuszczony przed fala. Kitty
OdpowiedzUsuńO rany, nie zdawałam sobie sprawy ze miejscowość na K jest tak blisko Odry! Nie dość Dory, Izydora i Agniechy i Marii to teraz jeszcze Wy ze stadem trafiacie na listę paciorkową. Bardzo mocno trzymam te kciuki, z całych sił.
OdpowiedzUsuńJa nie trzymam, ostatnio mi wszystko z rąk leci. Mowy wygłaszam za to do niebios, bezustannie. Takie męczenie i mędzenie uważam że może być skuteczne, więc mędzę. Można to uznać za paciorkowanie😔.
OdpowiedzUsuńPiesu kochany, slow mi brak, dawaj znaki jakies tutaj 💝Kitty
OdpowiedzUsuńI ja trzymam mocno kciuki!*
OdpowiedzUsuńOd Piesa mam wiesci i upowaznienie, zeby informowac, ale ostatnie wiesci byly z popoludnia, ze piwnice oproznili, a teraz beda wynosic na pietro. Na szczescie Psica ma dwoch chlopow u boku plus posilki zewnetrzne w postaci kumpla jakiegos. Czekaja co bedzie z woda kolo Wroclawia, czy zrzuca im wszystko z Odry, Bystrzycy i Wlodawy i czy walu nie wysadza, zeby znowu ratowac Wroclaw. Jak nie wysadza to im tylko troche piwnice podtopi. Piesa dwoi sie i troi i gotuje kotly zarcia na pare dni , i zabezpieczaja dom. Usciski dla wszystkich Was czytajacych i wspierajacych 💝💝💝Kitty
OdpowiedzUsuńDziewczyny, sytuacja jest grozna. Psica pisze ,ze za pare godzin poplyna - puscila tama na Mietkowie!!! 🙏🏻🙏🏻🙏🏻 Jestem w panice, ale nic wiecej nie wiem. Kitty
OdpowiedzUsuńWiadomosc zdementowana, ponoc Mietkow stoi, a chodzi o Wawrzenczyce. Piesa jest na ostatnich nerwach, bo Mietkow i tak ledwo trzyma. Kitty 😘
OdpowiedzUsuńNiech idzie ta woda precz, trzymajcie się tam 💙🩵💙🩵💙🩵💙
OdpowiedzUsuńPuściły Wawrzeńczyce, są małe ale zasiliły i tak już niebezpieczną Bystrzycę. Kto umie w mapy niech sobie sprawdzi, w którym miejscu na płn od Wrocławia wpada do Odry Bystrzyca z jednej strony i Widawa z drugiej. Obok wsi Paniowice. No to my jesteśmy następną wsią tuż koło koryta Odry. Spiętrzenia nie wytrzymamy i się przeleje przez koronę wału. Nic nie słychać, żeby nas mieli wysadzać. Ale i bez wysadzania wałów jest groźnie. No nic. Wszystko rozstrzygnie się jutrzejszej nocy albo w czwartek nad ranem. Jestem kłębkiem nerwów.
OdpowiedzUsuńJeżu, tak piendrolą o tym Mietkowie że mła wie że nic nie wie. Psico to nie wygląda dobrze, szczerze pisząc to wujowo jest. Trzymam te cholerne kciuki do skurczu za Was i Marysię. :-/
OdpowiedzUsuńNo jest wujowo, choć u nas i tak, i nie. Bo naszemu życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. O zwierzaki się trochę martwię, ale głupie nie są. Najwyżej będziemy ściągać z krzaków czy daszków. To, że nas podtopi, to w sumie aksjomat. Pal licho ogród i piwnice, byleby nie podniósł się poziom do stanu z 97, bo wtedy wody było do parapetu. Co oznacza, że szlag trafia meble, namokną książki, których nie zdążę wynieść etc. Jak będę miała wokół domu wody do kolan, to będę śpiewać i tańczyć z radości. Byleby nie wysadzali wałów! I żeby jak najdłużej prąd był, bo mamy lodówki i zamrażarki. Z dobrych skutków obecnego stanu - już wiem, że w ciuchach będzie taka przecinka, ale normalnie taka przecinka, że 1/3 tych szmat może zostanie!!! :) W szafie wydaje się, że wcale tego aż tyle nie ma, ale jak przyszło do spakowania... to fiufiu pani kochna!
UsuńStay safe.
OdpowiedzUsuńwww.rsrue.blogspot.com
Jak coś to mam kontakt z Kitty i faktycznie Kitty będzie tu pisała jaka jest sytuacja na froncie. Buziaki dla Wszystkich :)
OdpowiedzUsuńZ całej siły życzę Wam a żądam od kosmosu, żeby woda u was podniosła się tylko do przez Ciebie akceptowalnej wysokości. No i noś te książki na górę, siłami sąsiadów najchętniej, bo ciuchy nowe się znajdą zawsze.
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji, to już rozumiem, dlaczego zawsze u Cię obfitość kotów. :-DDD
Jakoś nie zawsze człowiek zwraca uwagę, gdzie się osiedla, w kontekście wielkiej wody. My niby wiedzieliśmy, że wybieramy miejsce niebezpieczne, ale nie za bardzo wierzyliśmy, że coś się może stać. Natura wybiła nam durny optymizm już w pierwszym roku pobytu, powódź AD 2006 była u nas w wiosce o wiele bardziej katastrofalna niż teraz.
Kciuki trzymane.
Oczywiscie, kciuki trzymane😘😘
OdpowiedzUsuńNo dobra, obok wygłaszanych mów do Absolutu też trzymam te kciuki. Ratuj książki.
OdpowiedzUsuńNie mam duzo wiesci, tyle tylko, ze wg hydrologow fala kulminacyjna na odcinku Paniowice - Uraz nadejdzie w piatek i bedzie dluga i wyplaszczona. Wysoki stan wody moze utrzymywac sie przez dwa, trzy dni. Podtopienia pewne, ale moze nie beda takie wysokie🙏🏻 Jest szansa, ze zaleje tylko piwnice, a nie caly parter. Trzymajcie Kitty
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuk! Ja jestem ze Stablowic we Wrocławiu, od dwóch dni ustawiamy worki zabezpieczające nasze osiedle, będzie dobrze !musi być 👍
OdpowiedzUsuń