piątek, 8 stycznia 2016

Królik i coś na dokładkę :)

Dzisiaj szybki post o pewnym królisiu.

Nie, niestety nie tym, co Państwo wiecie, a ja rozumiem. Trójłapy kot podszywający się pod królika nadal kica na wolności. Ale mam nadzieję, że już niedługo. W poniedziałek jesteśmy umówieni z panem z PKP Energetyka i zostanie na terenie kota umieszczona klatka-łapka.
Mam nadzieję, że kot będzie tak uprzejmy...

Ale dzisiaj ja nie o tym.
Tuż przed Świętami, w trybie pilnym szyłam Królisia, a w zasadzie Królisię, dla półrocznej Panienki.
No i wyszło tak:








A oto sowa, która już zagnieździła się w swoim nowym domu:



Się z czytnikiem ebooków zagnieździła, bo to baaardzo uczona Sowa :)

Bura dostała nowy koszyk, bo w koszyku Mamby się już razem ledwie mieszczą.





W koszyczku Buras sypia również na siedząco, co wygląda dość komicznie.





Zaspany Buras wygląda poważnie, zacnie i intelektualnie. Myśli.



Mamba znalazła sobie nowe stanowisko do polowania na człowieki. Siedzi na kredensie i kombinuje.



No i co sie paczysz człowiek!



16 komentarzy:

  1. Allle fajowskie te pluszaczki Bomba!
    Bura urocza zaspana i niezaspana. :)
    Czy to Marta pomaga łapać biedną kicaczkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marty nie będziemy fatygować z drugiego końca miasta. Panowie z Energetyki oswojeni i chętni do współpracy, klatkę-łapkę mamy ze schroniska, no i obie z panią Ulą jesteśmy na miejscu. Teraz tylko trzeba cierpliwości i duuużo czasu i szczęścia, żeby kot też zechciał współpracować.
      Baj Boże, amen, że się uda :)

      Usuń
  2. och jaki slodki króliczek :) taki bielutki i niewinny! Ciekawe jak bedzie wygladal za rok ;)
    A co robi Mamba z czlowiekiem, jak go juz upoluje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Królik ma duże szanse wyglądać podobnie, bo jest pierny. Trochę się trzeba nakombinować przy doborze materiałów, żeby przutylak nie był jednorazowego użytku, ale myślę, że się udało :)

      Usuń
    2. Aaaa, no... jak Mamba upoluje człowieka, to albo traktuje go jako wierzchowca i trampolinę na wyższe kondygnacje w jednym, albo długo i głośno tłumaczy opornemu bydlęciu, że kota należy nakarmić (znowu!) teraz-już-NOW!

      Usuń
    3. A, to sprytnie! (z królikiem, w sensie).
      Chociaz Mamba tez sprytna, madry kotek wie do czego sluza czlowieki - do napelniania miski!

      Usuń
    4. Taaa.... dzisiaj o 4.00 Mamba tłumaczyła mi tę sprawę z napełnianiem miski, zrzucając mi na głowę książki z półki nad łóżkiem. Wystarczyło, że oberwałam kantem Grishama w twardej oprawie, już wszystko wiedziałam. Ale żeby mi się utrwaliło Mamba powtórzyła jeszcze dwoma woluminami (nie wiem czym, bo wpadło za łóżko), na szczęście w miękkiej oprawie. Mam silne postanowienie, że od dzisiaj kupuję tylko wydania makulaturowe!

      Usuń
  3. Dlaczego Bura, leżąc w koszyku, jest zwinięta kilka razy jak, za przeproszeniem, wąż?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Buras zrobił się długaśnym kotem :) A najczęściej kocice zwijają się RAZEM w gordyjski węzeł podwójny lub dwa pojedyncze w jednym z koszyków. Chyba zakupimy im jeden wielki, wspólny kosz, jak dla doga czy charta. Może się zmieszczą.

      Usuń
  4. Same piękności królisiowe i kociowe. Różowa panienka urocza,delikatna i chyba będzie działać usypiająco na maleństwo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czarna |Mamba i Buras to najbardziej urocze przytulanki na świecie - już słyszę jak robią mrrrrrrrrr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś Bura w ogóle nie miała funkcji mrrrrrr, a teraz obu trudno mrrrrrr wyłączyć :)

      Usuń
    2. Najrozkoszniejsza funkcja muczenia jest w środku nocy. A do tego jak się dołączy zimny noc u ugniatające pazury to miłość jest pełna

      Usuń
    3. miało być "zimny nos *" :)

      Usuń